wydarzenia
Profanacja na koszt Kościoła
2012-02-17
Do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli wpłynęły trzy oferty w sprawie rozbiórki krzyża stojącego na osiedlu Młodynie. W najbliższych dniach zostanie wyłoniony wykonawca rozbiórki. Kosztami związanymi z usunięciem krzyża miasto chce obarczyć ks. Jerzego Warchoła, proboszcza parafii Opatrzności Bożej, na terenie której stoi niewygodny dla władz krzyż.

Na ks. Warchoła Inspektorat Nadzoru nałożył karę za nie usunięcie krzyża w wysokości 5 tys. złotych. Pełnomocnik księdza złożył zażalenie, jednak nie wstrzymuje ono prac rozbiórkowych. W najbliższych dniach ksiądz proboszcz zostanie poinformowany o kosztach rozbiórki krzyża, której ma dokonać firma wybrana przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego

Inspektor zapewnia, że usunięcie krzyża nastąpi w taki sposób, aby nie został on sprofanowany. Tymczasem ks. bp Edward Frankowski w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" podkreśla, że samo usunięcie krzyża będzie jego profanacją. - Ten krzyż został poświęcony. W nim znajdują się lęki i nadzieje mieszkańców Stalowej Woli. Dlaczego więc ma zostać usunięty? - pyta. Wyjaśnia też, że obecny krzyż stoi w miejscu poprzedniego. - W tym miejscu byli traceni ludzie. Tam są kości ofiar I i II wojny światowej.

Na pytanie, kiedy Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Stalowej Woli widzi możliwy termin usunięcia krzyża, Pędlowski tłumaczy, że najpierw muszą wpłynąć pieniądze na ten cel. - Kiedy wyłonimy wykonawcę i ustalimy jego wynagrodzenie, zobowiążemy księdza do wpłacenia stosownej kwoty. Jeśli kapłan nie wpłaci, zwrócimy się do urzędu skarbowego w tej sprawie.

Nie ma mowy, abyśmy przyczynili się do profanacji krzyża! - podkreśla Ksiądz biskup Frankowski. Na pytanie, co stanie się, jeśli dojdzie do rozbiórki krzyża, pasterz odpowiada: - To będzie hańba i wstyd, kompromitacja. Stalowa Wola zostanie upokorzona, a to wydarzenie na pewno podzieli mieszkańców miasta. Zresztą to chyba zamierzone działanie w celu podzielenia.

Źródło: Małgorzata Pabis, Naszdziennik.pl 
 
Akcja

Żyjemy w świecie, w którym Boga odstawia się na dalszy plan. Samozwańcze „autorytety”, wykorzystując potęgę mediów, stawiają się ponad Prawdą, wyszydzając Dobro, poniżając Miłość, atakując Kościół Katolicki.

Brakuje odwagi
Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa. Zrobił to ze strachu. Ale chwilę potem zrozumiał swój błąd i gorzko zapłakał… Dzisiaj również młodzi ludzie boją się przyznać do tego, co głęboko skrywają w swoich sercach – wiary w Boga.
Dodajmy im odwagi!

 

 
Marcin Jakimowicz
- redaktor, pisarz, autor m.in. ”Radykalnych” i ”Dziennika pisanego mocą”: Zapytani o wiarę w Jezusa, szepczemy speszeni: to prywatna sprawa. To niezrozumiały polski kompleks...
 
 
 
Copyright © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej               WWW.PIOTRSKARGA.PL