wydarzenia
Wielka Brytania: chrześcijanie porównani do radykalnych islamistów
2012-02-19
„Chrześcijanie, którzy chcą być zwolnieni z prawodawstwa w dziedzinie równości są jak muzułmanie próbujący narzucić szariat w Wielkiej Brytanii” – tak skandalicznego porównania użył Trevor Philips, szef brytyjskiej komisji ds. równości i praw człowieka podczas debaty poświęconej „idei różnorodności”.
 
„Religijne zasady powinny przestać obowiązywać poza drzwiami świątyni i ustąpić miejsca prawu  publicznemu, ustanowionemu przez parlament” – grzmiał Philips, który jeszcze nie tak dawno bronił prawa do poszanowania wolności przekonań chrześcijan. Zdaniem szefa komisji równościowej, katolickie agencje adopcyjne, podobnie jak i inne tego typu instytucje wyznaniowe świadczące usługi publiczne, muszą dokonać wyboru pomiędzy „przestrzeganiem prawa, a sprzecznymi z tym prawem przekonaniami religijnymi”.
 
Phillips chwali władze za przyjęcie ustaw równościowych, które doprowadziły do zamknięcia wszystkich katolickich agencji adopcyjnych w kraju. Jest zdecydowanym przeciwnikiem wyłączenia niektórych podmiotów z obowiązywania prawa równościowego, które zakazuje m.in. dyskryminacji homoseksualistów. Stwierdził nawet, że nie widzi różnicy między katolikami, metodystami czy muzułmanami. Dlatego – jego zdaniem – nie ma powodów, by określone grupy religijne w jakiś sposób uprzywilejowywać, zwalniając z obowiązywania przyjętego przez parlament prawa. Jego zdaniem wszyscy winni dostosować się do nowych przepisów. 
 
Dodał, że grupy religijne powinny zajmować się ustalaniem swoich zasad w obrębie wspólnoty, ale nie mogą tych zasad próbować narzucić innym osobom, spoza wspólnoty.  - Jeśli decydujesz się na świadczenie usług publicznych, to muszą one być prowadzone zgodnie z zasadami publicznymi, stąd np. opieka nad dziećmi musi być zgodna z prawem publicznym – mówił. Wyjaśnił, że instytucje, które decydują się na rozpoczęcie tego typu działalności muszą po prostu zaakceptować prawo publiczne, albo w ogóle zrezygnować z tego typu aktywności (sic!).
 
Uwagi Philipsa zostały skrytykowane nie tylko przez przywódców religijnych, ale także prawników, którzy wezwali go do wytłumaczenia się z porównania katolików do muzułmanów, chcących narzucić prawo szariatu. Dla wielu prawo islamski kojarzy się z drakońskimi  karami, takimi jak np. kamienowanie cudzołożnic na śmierć, czy odcinanie palców za kradzież.
 
Neil Addison, prawnik i dyrektor Centrum im. Tomasza Morusa stwierdził, że szef komisji EHRC „ma tak wielką obsesję na punkcie równości, że aż stracił poczucie, czym jest wolność”. W podobnym tonie wypowiedział się dyrektor chrześcijańskiego Centrum Prawnego (Legal Center), Andrea Williams, zarzucając szefowi komisji równościowej, że jest „głęboko nietolerancyjny”.
 
 
Źródło: PiotrSkarga.pl.
 
 
Akcja

Żyjemy w świecie, w którym Boga odstawia się na dalszy plan. Samozwańcze „autorytety”, wykorzystując potęgę mediów, stawiają się ponad Prawdą, wyszydzając Dobro, poniżając Miłość, atakując Kościół Katolicki.

Brakuje odwagi
Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa. Zrobił to ze strachu. Ale chwilę potem zrozumiał swój błąd i gorzko zapłakał… Dzisiaj również młodzi ludzie boją się przyznać do tego, co głęboko skrywają w swoich sercach – wiary w Boga.
Dodajmy im odwagi!

 

 
Marek Jurek
- polski polityk prawicowy, były Marszałek Sejmu RP: Publiczne wyznawanie wiary jest jednym z jej zasadniczych wymogów. Nie można być świadomym katolikiem i nie głosić swojej wiary.
 
 
 
Copyright © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej               WWW.PIOTRSKARGA.PL