wydarzenia akcja
”Nie wstydzę się Jezusa!” w Krotoszynie
2011-11-08
Ks. Radosław Królak z parafii św. Andrzeja Boboli w Krotoszynie, katecheta w I LO im. ks. Hugona Kołłątaja wspiera akcję brelokową "Nie wstydzę się Jezusa!".

Wręczenie breloków odbyło się 20 października 2011 r. Było tak wielu nie wstydzących się Jezusa, że w pewnym momencie breloków zabrakło!

Poniżej świadectwo jednej z uczennic I LO im. ks. Hugona Kołłątaja w Krotoszynie:

NIE WSTYDZĘ SIĘ JEZUSA

Kiedy pięć lat temu zmarła moja Babcia, powiedziałam Panu Bogu, że ma spadać. Nie chciała mieć z Nim nic wspólnego, skoro zabrał mi najukochańszą osobę na świecie. Mój biologiczny ojciec mnie zostawił, a mama mieszka za granicą. Przez 3 lata żyłam w kompletnej wolności, raniąc siebie i innych. Doznawałam cierpienia ze strony osób, które powinny przyjść ze wsparciem. Dzięki wspaniałym ludziom, których Pan Bóg postawił na mojej drodze, doświadczyłam i nadal doświadczam Jego Zbawczej Miłości.
Dzięki tej Miłości, poznałam Tatusia, który się o mnie troszczy, dał mi wspaniały dar – przyjaciół. W gronie najbliższych przyznawanie się do Jezusa było dość łatwe. Na samym początku trochę dziwnie reagowali na to imię, ale później do Niego przywykli. Wchodziłam w życie wspólnotowe coraz głębiej, nastał czas rekolekcji i wtedy trzeba było przekazać innym Dobrą Nowinę. Czułam, że to jest to, co należy zrobić, ale nie bardzo chciałam się tym podzielić. Przyznać się do jakiś swoich słabości i do tego, że dopiero Jezus mi pomógł. Pierwsze publicznie wypowiedziane świadectwo było pełne emocji i strachu. Było mi najzwyczajniej w świecie głupio. Zaczęłam się trochę modlić w tym kierunku i kolejne jakoś poszły, oczywiście, mówiłam do nieznajomych ludzi. Stwierdziłam, że i tak ich więcej nie zobaczę, to co mi tam szkodzi. Ogromny problem pojawił się, kiedy miałam powiedzieć o swoim osobistym spotkaniu z Jezusem przed połową mojej szkoły. W ostatniej chwili chciałam się wycofać i na to mój kolega powiedział: „Wiesz…. Jesteś o level wyżej, powinnaś być z tego dumna.” Zrozumiałam wtedy, że przecież ma rację. Przecież mam powiedzieć o moim Przyjacielu, o Tatusiu. Mówienie tego świadectwa sprawiło mi ogromną radość. Przekazanie dobra dalej stało się chwilą szczęścia. Nie ma już żadnego strachu. Mogę wstydzić się tego, co było, ale nie Jezusa, bo to On mnie z tego wyciągnął.

Darka

Mt1033.pl

 
 
Niektórzy duchowni uważają, że miejsce krzyża jest wyłącznie w kościele
Dlaczego?
Taka postawa wynika ze swoistego kompleksu oblężonej twierdzy. Nie podejmują działań poza murami kościoła w imię świętego spokoju.
 
Akcja

Żyjemy w świecie, w którym Boga odstawia się na dalszy plan. Samozwańcze „autorytety”, wykorzystując potęgę mediów, stawiają się ponad Prawdą, wyszydzając Dobro, poniżając Miłość, atakując Kościół Katolicki.

Brakuje odwagi
Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa. Zrobił to ze strachu. Ale chwilę potem zrozumiał swój błąd i gorzko zapłakał… Dzisiaj również młodzi ludzie boją się przyznać do tego, co głęboko skrywają w swoich sercach – wiary w Boga.
Dodajmy im odwagi!

 

 
 
 
Copyright © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej               WWW.PIOTRSKARGA.PL