wydarzenia
Chrześcijan uciekających z Erytrei spotyka niewyobrażalne cierpienie w Egipcie
2011-06-14


Erytrejscy chrześcijanie, którzy uciekają przed prześladowaniami do Egiptu, są torturowani, wykorzystywani seksualnie i więzieni – donosi Fundacja Barnaba. Fundacja zbiera i dokumentuje przypadki makabrycznego traktowania chrześcijan z Erytrei, którzy przybyli do Egiptu w nadziei na lepsze jutro.   

Egipt jest najbardziej popularnym miejscem, do którego udają się chrześcijanie-uchodźcy z Erytrei. W swoim kraju uważani są oni za „wrogów państwa, zagrażających bezpieczeństwu narodowemu”. Wielu z nich jest torturowanych i więzionych za wiarę – w warunkach opisanych przez Fundację Barnaba jako "przerażające".

Prześladowania nasiliły się w ostatnich miesiącach po tym, jak prezydent Erytrei nakazał pod koniec 2010 r. oczyścić kraj z wyznawców Chrystusa.  

Zagrożeni erytrejscy chrześcijanie przybywają z narażeniem życia każdego miesiąca do Egiptu, skąd chcą się przedostać do Izraela.

W mediach ukazują się filmy dokumentujące ich morderczą przeprawę. Uchodźcy z Erytrei pokonują setki kilometrów pieszo. Niektórzy z nich umierają przed dotarciem do miejsca przeznaczenia. Inni zabijani podczas próby przekroczenia granicy egipsko-izraelskiej, a jeszcze inni - wychwytywani i odsyłani do swojego kraju, gdzie spotykają ich tortury, często kończące się śmiercią.

Fundacja Barnaba twierdzi, że większości uchodźców z Erytrei, to chrześcijanie zmuszeni do opuszczenia swojej ojczyzny.

Większość z nich, jeśli nawet dotrze do Egiptu, często trafia do więzienia, albo staje się zakładnikami muzułmańskich Beduinów, żądających 20 tys. dol. okupu.

Jak podają organizacje charytatywne, co najmniej 600 Erytrejczyków znajduje się obecnie w więzieniach egipskich, a co najmniej 200 – w rękach Beduinów. Zakładnicy, których bliscy nie są w stanie ich wykupić, są zabijani. Według niepotwierdzonych informacji, pobiera się od nich organy.

Więźniowie z Erytrei są wykorzystywani seksualnie zarówno przez egipskie władze, jak i Beduinów oraz specjalne gangi. Ofiary torturuje się, bije i zmusza do niewolnictwa.

Erytrejscy chrześcijanie są także porywani z obozów dla uchodźców w Sudanie. Zmusza się ich do przyjęcia islamu, gwarantując lepsze traktowanie.

Fundacja Barnaba niesie pomoc prześladowanym chrześcijanom. Dostarcza leki, żywność, ubrania i produkty sanitarne. W miarę możliwości, wykupuje ich z niewoli i zapewnia odpowiednią pomoc prawną. Fundacja prosi o modlitwę w intencji chrześcijan prześladowanych w Erytrei i tych, którzy zdołali uciec z kraju.

Dr Patrick Sookhdeo, dyrektor Fundacji Barnaby ubolewa nad losem chrześcijan. – Cierpienie naszych braci i sióstr z Erytrei jest niewyobrażalne. Oni są w wielkim niebezpieczeństwie. Ich rząd jest jednym z największych prześladowców chrześcijan na świecie. Erytrejscy chrześcijanie uciekając z własnego kraju w nadziei znalezienia lepszego życia, często kończą w więzieniu. Są porywani, torturowani, gwałceni i bici. Część z nich spotyka śmierć – mówi.  

Źródło: Christian Today, AS

 
Akcja

Żyjemy w świecie, w którym Boga odstawia się na dalszy plan. Samozwańcze „autorytety”, wykorzystując potęgę mediów, stawiają się ponad Prawdą, wyszydzając Dobro, poniżając Miłość, atakując Kościół Katolicki.

Brakuje odwagi
Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa. Zrobił to ze strachu. Ale chwilę potem zrozumiał swój błąd i gorzko zapłakał… Dzisiaj również młodzi ludzie boją się przyznać do tego, co głęboko skrywają w swoich sercach – wiary w Boga.
Dodajmy im odwagi!

 

 
Marek Jurek
- polski polityk prawicowy, były Marszałek Sejmu RP: Publiczne wyznawanie wiary jest jednym z jej zasadniczych wymogów. Nie można być świadomym katolikiem i nie głosić swojej wiary.
 
 
 
Copyright © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej               WWW.PIOTRSKARGA.PL