- redaktor, pisarz, autor m.in. ”Radykalnych” i ”Dziennika pisanego mocą”.
Mamy nawyki powstańcze. Chodzimy kanałami. Nisko spuszczając głowy. A zapytani o wiarę w Jezusa, szepczemy speszeni: to przecież prywatna sprawa. To niezrozumiały polski kompleks. Może dlatego tak spodobała mi się akcja „Nie wstydzę się Jezusa”?
Przestraszyłem się tego, że lista uczynków miłosierdzia rozpoczyna się od „upominania grzesznych”. Pachnie ocenianiem, smrodkami dydaktycznymi. Większość pouczeń powinienem wyrecytować przed lustrem. Jestem mistrzem świata w dostrzeganiu drzazg w oku.
Bardzo podobał mi się za to pomysł cichej modlitwy. Widziałem jak ogromne owoce przynosi realizowana w Łodzi „modlitwa za miasto”. Ciche, pozornie niegroźne odmawianie Koronki do Bożego Miłosierdzia. Otaczanie ludzi modlitwą, płaszczem błogosławieństwa. Wchodzę w to!