Krzyż w miejscach publicznych – urzędach, szkołach i sądach – jest na miejscu i nikt nie ma prawa domagać się jego usunięcia – orzekł włoski Sąd Najwyższy. Orzeczenie wydane zostało w związku ze sprawą byłego sędziego Luigi Tostiego, który od lat domagał się usunięcia krzyża z sali rozpraw.
Kiedy sąd w Camerino, w którym pracował, poszedł mu na rękę i udostępnił mu salę, w której nie było krzyża, Tosti zażądał, by został on usunięty ze wszystkich włoskich sądów. Z powodu obecności krzyża sędzia nie stawił się na piętnaście rozpraw, za co został zwolniony z pracy.
Odwołując się do Sądu Najwyższego Tosti zażądał, by obok krzyża mogła być umieszczona żydowska menora. Sąd Najwyższy żądanie to oddalił, stwierdzając, że tylko obecność krzyża nie wymaga żadnego uzasadnienia; inne symbole religijne powinny zostać zaakceptowane na podstawie oddzielnych przepisów (których jednak, jak zauważono, brak we Włoszech).
Luigi Tosti zamierza w tej sytuacji odwołać się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Wielka Izba tego sądu w piątek 18 bm. ustosunkuje się do odwołania władz włoskich od wydanego w listopadzie 2009 roku orzeczenia w sprawie obecności krzyży we włoskich szkołach publicznych.
Źródło: KAI
Komentarz PiotrSkarga.pl:
Wszyscy musimy bronić obecności Krzyża w przestrzeni publicznej oraz modlić się gorąco o to, by był on szanowany jako znak zbawienia i miłości.