wydarzenia
Asia Bibi wciąż uwięziona
2011-12-06

Wiadomość o ułaskawieniu Asii Bibi okazała się nieprawdziwa. Według dr. Tomasza M. Korczyńskiego z organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie, informacje tego typu to wrzutki środowisk, którym zależy na wyciszeniu akcji solidarności ze skazaną na śmierć chrześcijanką. 

Przypomnijmy: Asia Bibi, matka pięciorga dzieci, została przez władze pakistańskie skazana na karę śmierci przez powieszenie. Jedyną winą kobiety były jej chrześcijańskie poglądy. Kobieta powiedziała do swoich islamskich koleżanek, od dłuższego czasu natarczywie domagających się od niej zmiany wiary, następujące słowa: „Jezus Chrystus umarł za moje grzechu i za grzechy świata. Nie zrobił tego dla was Mahomet”. W reakcji na tę wypowiedź, Asia wraz z trójką córek został pobita, a następnie zaciągnięta siłą przed sąd muzułmański, który skazał ją na powieszenie za „bluźnierstwo przeciw Mahometowi”. Wczoraj w niektórych portalach angielskojęzycznych pojawiła się wiadomość o jej ułaskawieniu.

To już druga fałszywa informacja w sprawie rzekomego uwolnienia Asii Bibi – mówi doktor Tomasz M. Korczyński. Poprzednio w obiegu medialnym pojawiła się wiadomość mówiąca o tym, że kobieta została wypuszczona do domu za kaucją. To celowe działanie, które ma na celu zastopowanie rozszerzającej się akcji protestacyjnej, polegającej na zbieraniu podpisów pod petycją o ułaskawienie pakistańskiej chrześcijanki, którą to akcję promujemy jako Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Pojawienie się takiej informacji zawsze osłabia tego typu akcje, jej uczestnicy i osoby które mogłyby wziąć w niej udział mają być zadowoleni, że sprawa już się rozwiązała. A Asii Bibi grozi przecież śmierć! – dodaje. 
 
Według doktora Korczyńskiego, nawet gdyby kobieta rzeczywiście została ułaskawiona, w żaden sposób nie rozwiązuje to problemu zagrożenia jej życia. Dochodziło już do zamachów terrorystycznych na życie osób będących w podobnej sytuacji do Bibi, w tym wypadku również można się tego obawiać, chociaż mamy ogromną nadzieję, że tak się nie stanie. W ubiegłych latach zdarzały się zamachy, jak np. w przypadku braci Gabriel, którzy zostali zabici po orzeknięciu przez sąd najwyższy o ich niewinności. Po ogłoszeniu wyroku zostali zastrzeleni przez islamskiego fanatyka na schodach Sądu Najwyższego! A więc dopiero jeśli Asia Bibi miałaby konkretne, zagwarantowane na piśmie szanse na zagwarantowanie jej i jej rodzinie wolności, choćby poprzez zorganizowanie wyjazdu z Pakistanu, kobieta będzie mogła odetchnąć. Inaczej grozi jej ciągłe zagrożenie.   
 
Rząd w Pakistanie nie ma w sprawach religijnych nic do powiedzenia, tam rządzą fanatycy – przypomina pracownik Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Zginął już minister ds. mniejszości religijnych a także gubernator Pendżabu zabity zresztą przez własnego ochroniarza krzyczącego „Allah Akbar”. Winą obu tych polityków było tylko to, że wstawili się publicznie za Bibi. To byli ważni politycy, a jednak nie ustrzegli się fanatyków, co więc ma powiedzieć szara obywatelka? Do tego obywatelka drugiej kategorii. Chrześcijanie w Pakistanie są wszak uważani za obywateli po prostu gorszych. Nikt nie będzie w stanie jej chronić! Na domiar złego, dochodzą do nas informacje, iż kobieta nadal poddawana jest przez więziennych strażników torturom psychicznym i namawiana do wyrzeczenia się Chrystusa.
 
Ciężko powiedzieć, kto konkretnie stoi za akcją dezinformacyjną. Winić trzeba samego diabła, a spośród czynników ludzkich trudno wskazać konkretne źródła tej akcji – zauważa Korczyński. Warto podkreślić, że źródła zbliżone do pakistańskiego rządu już wcześniej wyraźnie mówiły, iż sprawę Bibi trzeba wyciszyć, być może wczorajsze informacje to próba tego typu akcji. 
 
Członkowie Pomocy Kościołowi w Potrzebie spotykali się z ambasadorem Pakistanu oraz parlamentarzystami tego kraju i zapewniani byli, że takie sprawy jak przypadek Asi Bibi to tylko incydenty. Dziś wiemy, że jest zupełnie inaczej, Pakistan jest na jednym z czołowych miejsc na czarnej liście państw, gdzie chrześcijanie są prześladowani. Od 1986 roku obowiązuje tam kara śmierci za obrazę Mahometa i kara dożywocia za obrazę Koranu. Terroryści nie znają żadnych granic, skoro mogą pozwolić sobie nawet na zabicie muzułmańskiego polityka, który wstawi się za chrześcijanką – zauważa Tomasz M. Korczyński. 
 
Pomoc Kościołowi w Potrzebie przestrzega, że do wszelkich informacji o sprawie Asi Bibi należy podchodzić z dużą ostrożnością. Dopóki nie będzie bezpieczna, zachęcamy do dalszego składania podpisów pod petycją o jej uwolnienie. 

Podpisać petycję można na anglojęzycznej stronie: http://www.callformercy.com.
Na polskiej stronie: http://www.gpch.pl/index.php/akcje/48-akcje-wsparcia/575-pomoz-uwolnic-asie-bibi można znaleźć instrukcję w języku polskim, która może ułatwić złożenie tego podpisu.


K.K., piotrskarga.pl
 
 
Niektórzy traktują krzyż instrumentalnie i wykorzystują do celów politycznych
Dlaczego nie zostawimy krzyża w bezpiecznym miejscu, tzn. w kościele lub domu prywatnym?
- Nadużycia nie uchylają prawa do używania czegoś.
 
Akcja

Żyjemy w świecie, w którym Boga odstawia się na dalszy plan. Samozwańcze „autorytety”, wykorzystując potęgę mediów, stawiają się ponad Prawdą, wyszydzając Dobro, poniżając Miłość, atakując Kościół Katolicki.

Brakuje odwagi
Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa. Zrobił to ze strachu. Ale chwilę potem zrozumiał swój błąd i gorzko zapłakał… Dzisiaj również młodzi ludzie boją się przyznać do tego, co głęboko skrywają w swoich sercach – wiary w Boga.
Dodajmy im odwagi!

 

 
 
 
Copyright © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej               WWW.PIOTRSKARGA.PL