wydarzenia
Krucjata Młodych kontynuuje kampanię
2013-11-10
Krucjata Młodych kontynuuje akcję we Wrocławiu, mimo ataków ze strony środowisk homoseksualnych. Po raz kolejny interweniowała policja.

Ósmego listopada wieczorem, pod koniec drugiego dnia karawany prowadzonej przez Krucjatę Młodych, na wrocławskim Rynku odbyła się kolejna akcja. Uczestnicy akcji tradycyjnie rozdawali ulotki z protestem adresowanym do premiera, by wycofał się z poparcia dla ustawy o związkach partnerskich.

Również i tym razem członkowie Krucjaty spotkali się z agresywnymi reakcjami ze strony środowisk homoseksualnych. Jednak okrzyki i gwizdy, próba kradzieży mikrofonu i materiałów, rzucane wyzwiska i groźby nie zraziły młodych katolików. Ostatecznie, gdy pikieta kończyła się z powodu zbliżającej się ciszy nocnej, na miejsce akcji przyjechała policja. Tym razem funkcjonariusze okazali swoją troskę o środowisko, któremu rzekomo miałoby zaszkodzić użytkowanie tuby pielgrzymkowej. Mniej więcej w tym samym czasie w dwóch innych punktach Rynku rozbrzmiewała głośna muzyka gitarowa, wszędzie rozlegał się hałas dochodzący z pobliskich pubów i klubów nocnych.

Przeciwnicy akcji posunęli się do fałszywego oskarżenia o pobicie i rozcięcie ręki aktywisty homoseksualnego, co skrzętnie wykorzystał jeden z funkcjonariuszy, sugerując organizatorowi, że może on zostać za to pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Miało to oczywiście zastraszyć uczestników akcji. Komuś bardzo zależy, by głos sumienia nie był słyszany we Wrocławiu.

W niedzielę akcja zawita do Piotrkowa Trybunalskiego.

jz, Maciej Maleszyk
 
 
 
 
Marcin Jakimowicz
- redaktor, pisarz, autor m.in. ”Radykalnych” i ”Dziennika pisanego mocą”: Zapytani o wiarę w Jezusa, szepczemy speszeni: to prywatna sprawa. To niezrozumiały polski kompleks...
 
Akcja

Żyjemy w świecie, w którym Boga odstawia się na dalszy plan. Samozwańcze „autorytety”, wykorzystując potęgę mediów, stawiają się ponad Prawdą, wyszydzając Dobro, poniżając Miłość, atakując Kościół Katolicki.

Brakuje odwagi
Nawet św. Piotr zaparł się Jezusa. Zrobił to ze strachu. Ale chwilę potem zrozumiał swój błąd i gorzko zapłakał… Dzisiaj również młodzi ludzie boją się przyznać do tego, co głęboko skrywają w swoich sercach – wiary w Boga.
Dodajmy im odwagi!

 

 
 
 
Copyright © Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej               WWW.PIOTRSKARGA.PL