- polski polityk prawicowy, były Marszałek Sejmu RP
Zachęcam wszystkich do tego, żeby wziąć udział w akcji „Nie wstydzę się Jezusa”. Tytuł jest prowokujący, bo z tego, że poszliśmy za naszym Zbawicielem, powinniśmy być dumni. Publiczne wyznawanie wiary jest jednym z jej zasadniczych wymogów. Nie można być świadomym katolikiem i nie głosić swojej wiary – to powinniśmy robić wszyscy. Oczywiście Ewangelia pokazuje nam wąską drogę, dlatego że z jednej strony Pan Jezus przestrzega przed ostentacją, a z drugiej – mówi bardzo wyraźnie, że kto się nie przyzna do Niego, do tego i On się nie przyzna na Sądzie Ostatecznym.
To, co wymyślili autorzy tej akcji, jest bardzo dobre. Kiedy wkładamy jakiś znaczek w klapę albo bierzemy breloczek, pokazujemy na ogół rzeczy, które są dla nas ważne, które lubimy. A tak naprawdę w tym świecie tak pełnym manifestowania różnego rodzaju sympatii, które żywimy – do klubów piłkarskich, którym kibicujemy, do partii politycznej czy nawet do naszej Ojczyzny – co jest ważniejszego, co jest z głębi serca człowieka, jak przywiązanie do Boga, któremu wierzymy, jak miłość do Jezusa?
Dlatego ja wszystkich zachęcam, żeby włączyć się w tę akcję. To jest naprawdę bardzo fajna rzecz. Można swoje prywatne kluczyki samochodu czy klucze do domu, czy coś innego ważnego związać z tym świętym znakiem krzyża. Ale również – bo tak zawsze jest w wypadku naszej wiary, że ona nas przede wszystkim wiąże z Bogiem, a potem Pan buduje naszą wspólnotę – związać się z tymi tysiącami ludzi, którzy w tej świetnej akcji biorą udział. Idźmy za naszym Panem i stańmy po ich stronie. Stańmy razem, żeby nas było widać, jak to mówią nasi oponenci: „Niech nas zobaczą!” i pokażmy tak naprawdę, że to jest nasz znak. To jest nasz znak!
zobacz film ze świadectwem Marka Jurka